Przydałby się odpoczynek
Od 1-6 lipca nie pracujemy na budowie. Marek ciągle robi nadgodziny... Tak więc z córunią uciekamy z poznania na wieś do siostrzyczki. Markowi też przydałby się jakiś dłuższy odpoczynek. Czasem strasznie ciężko tak na dwa etaty, ale co zrobić. Budując sami bardzo dużo oszczędamy. Może za cztery lata wreszcie wyjedziemy na te wymarzone, prawdziwe wakacje . Narazie musimy troszkę pooszczędzać. Niestety to ta gorsza strona budowy domu:( ale co tam cudownie jest marzyć i móc spełniać te marzenia. Nie rozumię ludzi, którzy o budowie mówią jak o jakimś koszmarze. Mimo, że czasem strasznie się napracujemy i wymęczymy. Gdybyśmy mieli cofnąć czas wybralibyśmy tę samą drogę do szczęścia i spełniania marzeń... :) Pozdrawiam