Przyłącze wody POMÓŻCIE!!!
Czy 3500zł za doprowadzenie wody do domu to dużo? Tj. cena z materiałem.
Czy 3500zł za doprowadzenie wody do domu to dużo? Tj. cena z materiałem.
Mamy tynki na dole.
Zostało wykończone wejście do WC (nadproże) było tak a
Dociągneliśmy kabel do prądu (wkopy w ziemii) teraz już jest koło słupa gotowy do podłączenia.
Najpierw zbudowaliśmy teraz burzymy. Dziura pod telewizor. Obok na lewo będzie kominek
Jesteśmy w trakcie wykonywania przyłącza wodnego. Rura do której możemy się przyłączyć jest gdzieś tu obok tych krzaków. Jak zwykle problemy. Musimy minąć lampę oświetleniową i co ważniejsze zamknąć drogę na czas wykonywania prac no i pójdą świerki... Na szczęście to już nie nasz problem tylko ekipy, a tej jak na razie nie możemy znaleść...
Na koniec zostawiłam sobie najmilszy temat. Otóż posiałam pierwszą trawę oraz wsadziłam pierwsze drzewko - owoc borówki :) Ten pas działki już jest zieloniutki:)
Jeszcze zdjęcie kuchni od strony salonu.
Prace idą baaardzo wolno. Coraz mniej nam się chce, ale jakoś z miesiąca na miesiąc ciągle coś tam do przodu. Pozdrawiam wszystkich blogowiczów.
Dawno już nic nie pisałam mimo, że prace na budowie malutkimi kroczkami do przodu wciąż brną... Niestety brak czasu i materiałów na ciekawy wpis. Marek kończy tynkowanie dołu na dzień dzisiejszy została kotłownia. Na wejściu do domu już jest tak: (u nas bałagan jak zwykle
Schody wejściowe gotowe do wylania betonu, a to zrobimy razem z posadzkami w domku. Niestety nie mam aktualnego zdjęcia.
Dom stoi pusty więc inni lokatorzy pomyśleli hmmm szkoda... Nie wiemy do końca jak wyglądają. Jedyne co wiemy, to że do klejenia gniazda używają mchu. Otóż dziura na lampkę w suficie okazała się idealnym DOMEM DLA PTASZKOWEJ RODZINKI... Paskudy narobiły nam dodatkowej pracy. Trzeba było po wpychać papier.
Wykończanie domu nie jest tak fascynujące jak jego budowa...-taka tam sentencja z mojej strony na koniec... Pozdrawiam wszystkich Bobów Budowniczych.
Ach jeszcze jedno mam nadzieję, że ten bum budowlany zapowiadany na ten rok to tylko jakaś niepotwierdzona fama... Tego życzę wszystkim budującym
Na tyle ile pozwalają nam fundusze-DZIAŁAMY. Ku naszemu zdziwienu tynkowanie idzie baaardzo dobrze i dość szybko naprawdę efekt zadowalający struktura tynku wygląda następująco:)
Nakładamy tynk gipsowy, marzynowy oczywiście ręcznie:). Muszę przyznać, że po zimowym leniuchowaniu zakwasy dały nam nieźle popalić...
W zeszłym tygodniu zaczęły powstawać schody wejściowe (przyszły wiatrołap)
Nastroje wspaniałe, to chyba dzięki tej pięknej pogodzie... no i myślę świadomość, że niedługo przeprowadzka jestem pewna, że zdążymy przed następną zimą :)
Wczoraj byłam na budowie troszkę przypadkiem. Wizyta tam dużo mnie kosztowała... Zaczynam wątpić w to, że w tym roku się wprowadzimy...Coś się dzieje tak jak pisałam, ale tempo pracy niezbyt oszałamiające. Instalacja elektrychna skończona (dół). Puszki osadzone w otworach, zaczęliśmy przyklejać listwy prowadzące potrzebne do tynkowania. Mężuś już prubował tynkować i stwierdził że z tym też da radę.
Cóż to za wykop...:) Tak to moja dziura jeszcze bardziej pogłębiona przez Mareczka. Przyszła na nią pora. Wykop gotowy na przyjęcie betonu (ława fundamentowa). Resztę wymurujemy z bloczków bet. -jakby ktoś nie znał wizji tej oto dziury już objaśniam. Otóż to będą schody wejściowe, a w przyszłości wiatrołap.